Ostatnio wspominałem, że wybieram się na koncert TSA. Impreza w parku, mała ale fajna. Znajomi z dawnych lat i komary. Kiedyś latem w tym parku bywało letnie kino – szkoda, że już się to nie opłaca.
Zgodnie z przewidywaniami TSA dało czadu ale bezpośrednio przed nimi grał Analog. Przyznam się, że wokalistka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Mam tutaj na myśli zarówno wygląd, zachowanie na scenie jak i spiew. Z dużym zaciekawieniem czekam na debiutancką płytę.
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.